Rozmowa z Olgierdem Meysztowiczem juniorem, Dyrektorem Produkcji w Grupie Kapitałowej Polindus-Laktopol, która potwierdziła swoją stabilną pozycję, zajmując 9. miejsce w prestiżowym rankingu Forum Mleczarskiego TOP 25 największych firm mleczarskich w Polsce.

Polska branża mleczarska, będąca kluczowym filarem krajowego rolnictwa i przetwórstwa, dynamicznie adaptuje się do globalnych zawirowań. Jak w tych realiach radzi sobie jeden z czołowych graczy – Grupa Kapitałowa Polindus-Laktopol? O wyzwaniach, innowacjach i perspektywach na tle światowego rynku mleka rozmawiamy z Panem Olgierdem Meysztowiczem jr., Dyrektorem Produkcji w Grupie Kapitałowej Polindus-Laktopol.

Redakcja: Panie Dyrektorze, Laktopol jest jednym z największych polskich eksporterów, z produktami docierającymi do niemal 90 krajów. Jak ocenia Pan Waszą pozycję na tle obecnej koniunktury na światowym rynku mleka?

Olgierd Meysztowicz jr.: Laktopol jest przede wszystkim eksporterem na rynki światowe, ponad 95% produkcji w samych Suwałkach jest wysyłana za granicę. Głównie do krajów Afryki Zachodniej: Senegalu, Ghany, Mali, ale zapytania mamy niemalże z całego świata. Sytuacja na globalnym rynku pozostaje zawsze wyzwaniem, ale i szansą. Przez lata wypracowaliśmy nastawienie, że szklanka jest zawsze do połowy pełna.

Redakcja: Polska zwiększa produkcję i eksport. Jakie są Pana zdaniem główne przewagi konkurencyjne polskiego mleczarstwa na arenie międzynarodowej?

Olgierd Meysztowicz jr.: Polskie mleczarstwo opiera się na solidnej bazie surowcowej – mamy coraz efektywniejszych dostawców i wysoką jakość mleka surowego. Naszą siłą jest też nowoczesna infrastruktura przetwórcza, a dzięki ciągłym inwestycjom posiadamy jedne z najbardziej zaawansowanych technologicznie proszkowni w Europie Środkowo-Wschodniej. To pozwala nam na oferowanie produktów o najwyższej jakości i precyzyjnym składzie, co jest kluczowe dla globalnych odbiorców. Polska jest również postrzegana jako wiarygodny i stabilny partner handlowy w Unii Europejskiej i Afryce, co jest szczególnie istotne w kontekście napięć geopolitycznych.

Redakcja: Osiągnięcie 9. miejsca w rankingu TOP 25 największych firm mleczarskich w Polsce to ogromne wyróżnienie. Co stało za tym sukcesem i jakie są filary strategii Grupy Kapitałowej Polindus-Laktopol, które pozwoliły utrzymać tak mocną pozycję?

Olgierd Meysztowicz jr.: To zaszczytne 9. miejsce w rankingu Forum Mleczarskiego jest efektem ciężkiej i wytężonej pracy całej Grupy Polindus-Laktopol, konsekwentnie realizowanej długoterminowej strategii oraz szybkiej reakcji na zmieniające się warunki. Nie spoczywamy na laurach – ten wynik jest dla nas motywacją.

Jesteśmy liderem w produkcji Instant Fat Filled Milk Powder (FFMP), produktu o wysokiej wartości dodanej, który jest bardzo pożądany na rynkach eksportowych. Poza proszkami jako grupa produkujemy masło, miksy, śmietanki UHT oraz serwatkę w proszku. Zapewnia to elastyczność w reakcji na zmieniające się ceny poszczególnych komponentów mleka.
Oczywiście siłą napędową są inwestycje w technologię. Tylko w ciągu ostatnich lat zainwestowaliśmy znaczne środki w modernizację zakładów, automatyzację i bezpieczeństwo żywności (np. zakup bliźniaczej, nowoczesnej proszkowni w Bielsku Podlaskim). Gwarantujemy klientom najwyższy standard, potwierdzony pozytywnymi audytami globalnych gigantów.

Redakcja: Branża spożywcza, a szczególnie mleczarska, stawia bezpieczeństwo żywności na pierwszym miejscu. W tym kontekście, jak Grupa podchodzi do kwestii bioasekuracji w całym łańcuchu dostaw – od gospodarstwa rolnego po zakład produkcyjny?

Olgierd Meysztowicz jr.: Bioasekuracja to dla nas nie tylko wymóg prawny, ale przede wszystkim konieczność oraz podstawa budowania zaufania u globalnych i krajowych odbiorców. Utrzymanie wysokiego standardu higienicznego mleka surowego jest absolutnie kluczowe dla jakości końcowych produktów, zwłaszcza tych eksportowych, jakimi są proszki mleczne.

Nasze działania w tym obszarze koncentrują się na kilku płaszczyznach. Ściśle współpracujemy z naszymi rolnikami, którzy dostarczają mleko do naszych zakładów (m.in. w Gąsewie, Łosicach czy Suwałkach). Systematycznie prowadzimy kontrole i szkolenia w zakresie standardów higienicznych na fermach bydła, które obejmują m.in. zasady czystości doju, dezynfekcję stanowisk i kontrolę zdrowia stada, aby minimalizować ryzyko skażenia mikrobiologicznego i somatycznego. Rygorystycznie kontrolujemy surowiec. Każda partia mleka trafiająca do naszych zakładów jest poddawana wielostopniowej analizie laboratoryjnej. Nasze laboratoria oceny mleka surowego są wyposażone w nowoczesny sprzęt, który precyzyjnie weryfikuje skład chemiczny i wskaźniki higieniczne, w tym liczbę komórek somatycznych i obecność bakterii, by przyjąć do przetwórstwa wyłącznie surowiec najwyższej jakości.

No i wewnętrzna bioasekuracja zakładów. W naszych fabrykach wdrożyliśmy najwyższe standardy, m.in. FSSC, a także bramę do dezynfekcji. Obejmuje to ścisłe strefowanie produkcji, automatyzację procesów minimalizującą kontakt z produktem oraz surowe procedury higieny osobistej i sanitarnej dla wszystkich pracowników i pojazdów.

Redakcja: Jakie są główne wyzwania, przed którymi stoi obecnie Polindus – Laktopol i cała branża? I jakie macie Państwo plany rozwoju na najbliższe lata?

Olgierd Meysztowicz jr.: Jednym z największych wyzwań w Polsce jest utrzymanie stabilnych dostaw surowca w obliczu wahań cen skupu i rosnących wymagań klimatycznych. Musimy dbać o rentowność gospodarstw rolnych, by zapewnić ciągłość produkcji.
Nasze plany koncentrują się na dalszej ekspansji eksportowej w kierunku Azji i Afryki, gdzie popyt na produkty w proszku stale rośnie, oraz monitorowaniu rynków z całego świata, m.in. Nowej Zelandii oraz USA. Chcemy umacniać pozycję nie tylko w pierwszej dziesiątce, ale i w ścisłej czołówce największych firm mleczarskich w Polsce, opierając się na jakości, innowacji i zaufaniu naszych globalnych partnerów. Kto wie, może w następnym roku, dzięki pracy naszej wspaniałej i doświadczonej załogi oraz wykorzystaniu nadarzających się szans, wskoczymy parę oczek w górę w rankingu, żeby zbliżyć się do TOP 5.

Redakcja: Dziękujemy Panu za rozmowę i życzymy dalszych sukcesów.

Olgierd Meysztowicz jr.: Dziękuję.